nowe versus stare

STINGK · Wysłany: Czw 4:45, 12 Kwi 2007 Temat postu:

A ja postawię Romero inne pytanie: Kto po chociaż pięciu latach będzie pamiętać "Ziemię żywych trupów", czy "Maskę diabła". Jest w wypowiedzi Romero sporo obłudy, a może nawet zazdrości. Facet poprostu czuje, że się wypalił i chce dokopać innym. Mi osobiście podobają się filmy Rona Howarda, jego "Ognisty podmuch", "Piękny umysł" czy "Apollo 13", to filmy, które się pamięta długo, napewno dłużej niż wspomniane przeze mnie filmy Romero. Co do twórcy "Piły 2" i "Piły 3" - Bousman zasłynął dopiero dwoma filmami, dajmy mu czas, zamiast od razu go zjeżdżać. Moim skromnym zdaniem: pierwszą "Piłę" będzie pamiętać wielu, a skoro i jedynkę, to i automatycznie pozostałe części. Kwestia tylko w ocenach poszczególnych odsłon. Problem w tym, że to Romero ma teraz problem, ale z tym to już musi poradzić sobie sam, ewentualnie poprosić o pomoc psychoterapeutę Very Happy

JS · Wysłany: Czw 19:22, 12 Kwi 2007 Temat postu:

a ja uważam że większość horrorów będzie znana nawet za 30 lat, chodzi mi o takie arcydzieło jak trylogia Omen, Krzyk albo serie Piątek 13, Hallowen, wszystkie Żywe trupy i chyba nigdy niezapomne takich filmów jak Saw

Pajak · Wysłany: Pią 0:07, 13 Kwi 2007 Temat postu:

Jak na moj gudt znane będą tylke te, które na serio coś wniosly do gatunku. Obecnie mamy taki wysyp tyułów, ze aż... nie wiadomo co ssac Confused

(że niby piractwo? - eeeetam Cool

). Często jeżeli coś wyplywa na wierzch to zwyczajnie jest zasypywane dziesiątkami reszty... A co jest największym paradoksem, nieczęsto jest w ym gąszczu coś naprawdę, ale tak NAPRAWDę dobrego... Dziś jest tak, ze film ląduje na hdd, oglądam (aha, fajny) i buch na plytkę go. Po miesiącu o 98% z nich się zapomina, ze bylo coś takiego... Tylko BARZDO WYJąKOWE produkcje mają sznase się pzrebić teraz. Jednak za tym idzie kasa i jeszzce raz kasa. Najlepiej jak w flmie jest krew (mnostwo krwi Twisted Evil

) gina piersiaste blondyny, aha niech jeszzce bedzie w nim troche pokręcoenj logiki (tak... chpodzi mi o "piłe") i jeszce triochę krwi, krzykow ludzi (bo to ladnie na zwiastunach wyjdzie...) No ludzie.... romero nie ma racji??
Tamte horroy nie mialy w 1/100 takiej reklamy, etc a nawet teraz o nich rozmawiamy... Kto bedzie w tym tonie za 30 lat pisal o "pile" i spólce?? Cool

STINGK · Wysłany: Pią 7:52, 13 Kwi 2007 Temat postu:

Myślę, że jednak będą pisać. Za 30 lat klasyka się zmieni, dla pszyszłych pokoleń to właśnie "Piła" będzie klasykiem i to kultowym, bo to miano otrzymał film już teraz, z kolei takie filmy jak "Noc żywych trupów", czy inne godne uwagi klasyki, będą w przyszłości zwykłymi prawie 100 letnimi starociami. Tak to już jest. Młode zastępuje stare. Ja w tej chwili jestem w stanie wymienić jedynie dwa filmy z okresu 1920-1940, jest to niemy "Nosferatu" i dźwiękowy "Frankenstain". A przecież było z pewnością wiele więcej dobrych horrorów w tamtym czasie. Jednak mimo wszystko uważam, że w dużej mierze od tego czy film zostanie zapamiętany czy też nie, zależy od dystrybutora, który będzie robił w przyszłości reedycję takiego filmy, bądź też od zwykłej telewizji, która poświęci swój czas antenowy i przypomni wielkie dzieła. Niestety już teraz widzimy, że na telewizję liczyć nie można, bo o ile mnie pamięć nie myli, to ostatni raz "Noc żywych trupów" Romero leciał w TV 2002 roku i to w dodatku na TVP3. O "Nosferatu" czy "Frankenstainie" już nie wspomnę, bo mam je jedynie dzięki internetowi (i wali mnie to czy jestem piratem czy też nie Very Happy

). Tak więc kończąc mój przy długi wywód, chciałbym powiedzieć, że ułamek procenta z dzisiejszych filmów grozy wejdzie w przyszłości do klasyki gatunku, według mnie będzie to również, a może przede wszystkim "Piła", która przyniosła ze sobą coś nowego, co do tej pory nie było spotykane.

JS · Wysłany: Pią 13:00, 27 Kwi 2007 Temat postu:

za jakieś 20 lat nosferatu będzie słynnym horrorem z powodu takiego że jest to najstarszy horror świata i pewnie jego tytuł będzie znała tylko nieliczna grupka horroromanijaków, jak dla mnie kiepski był ten film, nawet postac Nosferatu pokazała sie w filmie tylko kilka minet i wogle mało zrozumiałem całą fabułe

KINOLUS · Wysłany: Wto 13:22, 01 Maj 2007 Temat postu: