Administrator
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 11:51, 26 Lis 2006 Temat postu: Teksańska masakra piłą mechaniczną 3 |
|
|
|
I mamy kolejną odsłonę, dobrze nam znanego filmu. To, że im więcej części, tym gorzej, nie jest żadną tajemnicą. To normalne, że kolejni reżyserzy starają się zrobić coś innego, a w rezultacie i tak nic z tego nie wychodzi. „Teksańska masakra piłą mechaniczną 3” niczym nie zaskakuje, chyba tylko tym, że jest. Bo jak pamiętamy, część druga zamykała wszystko, a tu proszę, nowi bohaterowie. Bez wątpienia film mało oryginalny, ale przecież nie każdy musi taki być. Mamy tu do czynienia z luźną kontynuacją, która szybko przelatuje po widzu. O takim filmie szybko się zapomina, gdyż nie wzniósł on niczego nowego. Powtarza się schemat z poprzednich dwóch części, został on jeszcze raz zdublowany przy okazji kolejnej odsłony – „Nowe pokolenie”. Rodzina kanibali najpierw zabija kogo się da, a potem zabiera główną bohaterkę do swojej „posiadłości”, a ona potem ucieka, zabija kogo się da i happy and. Na szczęście cały film ratuje dobre poczucie humoru, główne dialogi pomiędzy „rodzinką” ludojadów, a także młody Viggo Mortensen, który zresztą zagrał w kolejnej części. Aktorstwo jest tu niezłe, podobnie jak zdjęcia. Zdecydowanie ciała dał scenarzysta, który nawet nie starał się zrobić coś nowego. Ciągle mam w pamięci scenę, w której „Skórzana twarz” dostaje nową piłę, chociażby dla tej sceny warto wysiedzieć swoje. Pomimo, że „Teksańska masakra piłą mechaniczną 3”, nie jest filmem rewelacyjnym, to jednak warto poświęcić na niego półtorej godziny swojego życia i zobaczyć horror komediowy na jako takim poziomie. Wprawdzie nie jest to „jedynka”, ale nie jest to też „czwórka”, która, według mnie, była najgorszą z całej serii. Co do części trzeciej mam mieszane uczucia, ale jednak, pod względem rozrywkowym, film spełnił moje oczekiwania.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
|